Myślę, że niektórzy lewicowcy mogą z czasem zdać sobie sprawę, że zabójca Charlie'ego Kirka nie był motywowany prawicowymi przekonaniami. I że zostali wprowadzeni w błąd. Jeśli się zatrzymają i trochę pomyślą, mogą zdać sobie sprawę, że również w innych sprawach zostali wprowadzeni w błąd. Na przykład, Rittenhouse wyraźnie działał w obronie własnej, a wszystko to jest nagrane na wideo. Wtedy mogą pójść dalej i ponownie przyjrzeć się sprawie dotyczącej pieniędzy na milczenie przeciwko Trumpowi. Czy to możliwe, że to było fałszywe? Może to zbyt niepokojące, by o tym myśleć. Czy tak właśnie ich strona polityczna postępuje wobec swoich wrogów w tym wielkim kraju prawa? (Ale co dokładnie było oskarżeniem? Fałszowanie dokumentów biznesowych to w najlepszym razie wykroczenie, a nie przestępstwo. Wyrok mówi, że istniał zamiar ukrycia innego przestępstwa. Ale jakie to rzekome inne przestępstwo? Hmm.)