od wczoraj widzę tak wiele prowokujących rozmów i opinii, szczególnie z rdzenia społeczności Monad, i chcę po prostu podzielić się swoimi przemyśleniami. jesteśmy teraz interesariuszami, zachowujmy się jak nimi. nasza odpowiedzialność jest wobec sukcesu Monad, a nie udowadniania czegokolwiek na osi czasu. nie ma żadnej wartości w walce z ludźmi, z którymi powinniśmy wspólnie rozwijać ten projekt. tak, kłóć się z ludźmi, debatuj z nimi. ale nigdy nie przyjmuj roli sędziego i ławy przysięgłych. to nie my decydujemy, kto jest rolnikiem, a kto nie. większość z nas prawdopodobnie weszła jako rolnik, który korzysta z wartości wewnętrznej, i gdzieś po drodze zrozumiała korzyści długoterminowej gry z powodu potencjału, który tutaj istnieje. nie każdy ma szczęście, aby osiągnąć ten punkt realizacji. jako interesariusz, nie jestem pewien, czy walka z tymi, którzy nie zdołali przejść przez punkt, który ty przeszedłeś, jest właściwą drogą, ponieważ po prostu tworzy bardziej toksyczne środowisko i utrudnia rozprzestrzenianie wizji. to nie jest sposób, w jaki przesuniemy wskaźnik. to w porządku, jeśli ludzie spoza Monad (wypaleni, głupi KOL-e) manipulują emocjami ludzi, aby zwiększyć zaangażowanie, ale nie jest w porządku, jeśli to sama społeczność Monad to robi. tak, jest wielu ludzi, którzy prawdopodobnie nie zasługują na airdrop, ale jednocześnie jest tak wiele osób, które prawdopodobnie zasługują na więcej. tak czy inaczej, to nie nasza prerogatywa, aby oznaczać wszystkich, którzy nie dostali czegoś, jako rolników, nie jesteśmy zespołem. nie podsycaj ognia niepotrzebnie, to nikomu nie pomaga. jakie są nasze obowiązki? > pomóc ludziom zrozumieć "dlaczego Monad" > próbować rozmawiać z ludźmi i argumentować, jeśli zajdzie taka potrzeba w jakimkolwiek temacie (w istotny sposób, oczywiście) > być mostem między obawami ludzi a zespołem (wybierz swój własny sposób komunikacji)...