Coś, o czym myślę i często reflektuję nad drogą, jaką większość "detalicznych" traderów przebywa w tej karierze, w tym także moją własną... W pierwszych latach handlu dyskrecjonalnego, powszechne jest spędzanie niezliczonych godzin na studiowaniu koncepcji technicznych, akcji cenowej, profilu rynku, przepływu zleceń, struktur, wzorców, zarządzania ryzykiem i czegokolwiek innego... Z biegiem czasu traderzy często stają się w najlepszym razie wykwalifikowanymi analitykami, jednak nieustanne dążenie do nieuchwytnej przewagi trwa - w skrócie - 'wciąż nie potrafię handlować'. Rzeczywistość jest taka, że ogólne podejście i oczekiwania dotyczące sukcesu w handlu są zasadniczo błędne i często odłączone od tego, jak działają profesjonalni traderzy, goniąc za nierealistycznymi zyskami lub oczekiwaniami, co nieuchronnie prowadzi do rozczarowania (jeśli jeszcze nie straciłeś wszystkiego - np. 10 października). Skuteczniejsza droga opiera się na procesie, statystyce i strukturze. Zamiast gonić za nowymi strategiami lub wskaźnikami, moja własna podróż przesunęła się w kierunku opracowania systematycznego frameworku, który kwantyfikuje wyniki, prowadzi decyzje dyskrecjonalne i przynosi spójność oraz klarowność w realizacji transakcji i cyklu życia transakcji, to ciągła progresywna podróż, która nigdy tak naprawdę się nie kończy. Struktura przekształca przypadkowość w powtarzalność, a prowadzenie dziennika z istotnymi danymi przekształca intuicję w lepszy proces podejmowania decyzji. Większość detalicznych traderów, w dużej mierze, uczy się od innych detalicznych traderów, utrwalając nawyki i przekonania, które ograniczają rozwój. Prawdziwa transformacja zaczyna się, gdy handel jest postrzegany przez pryzmat profesjonalizmu, zrozumienia, jak profesjonaliści podchodzą do ryzyka, wydajności i procesu. Gdy ta perspektywa się zmienia, zmienia się również sposób myślenia, moim zdaniem, oraz cel, z jakim podchodzę do tej gry. Przechodzisz od nadziei na wygraną do nauki, jak osiągać wyniki. To jest moment, w którym handel zaczyna ewoluować z chaosu w rzemiosło. Po prostu kilka sobotnich przemyśleń...