Przejście do kryptowalut pozostaje jedną z najbardziej asymetrycznych rzeczy, które możesz zrobić dla swojej kariery. Dlaczego? Istnieje niski status wokół tego. Przekrocz tę barierę, a doświadczysz mniejszej konkurencji, szybszego rozwoju kariery i niezwykłych zwrotów z wiedzy:
Pierwotnie opublikowałem ten wątek w 2024 roku, ale jest on nadal aktualny. Zacznę od historii o niskostatusowych fosach: Kiedy byłem w szkole biznesowej, uczestniczyłem w konferencji dotyczącej nieruchomości. Inwestorzy przychodzili i udzielali rad na temat wejścia do branży nieruchomości.
Co roku odpowiadali na to samo pytanie: "Jaką radę dalibyście studentom, którzy próbują wejść do branży?"
Porada, którą co roku dawali studentom chcącym wejść w branżę nieruchomości, brzmiała: "Zostań brokerem komercyjnym." Nie inwestorem, współpracownikiem w zakresie rozwoju ani analitykiem. Brokerem.
To była ogólna rada. Wszyscy wierzyli, że prowadzenie działalności brokerskiej w handlu wprowadzi ambitnych młodych ludzi prosto "w nurt": Widząc dużą liczbę transakcji, będąc kluczowym elementem infrastruktury transakcyjnej, budując ogromną liczbę relacji.
Podążyliby za tą radą mówiąc: "Ale wiemy, że nikt z was tego nie zrobi, bo myślicie, że jesteście ponad to." A wiecie co? Mieli rację! Jestem pewien, że tacy istnieją, ale do dziś nie znam ani jednego absolwenta MBA z Harvardu, który zostałby brokerem handlowym.
Dlaczego tak jest? Ponieważ wokół komercyjnego pośrednictwa istnieje niski status. Jest tak niski, że nie potrzebujesz nawet średniego wykształcenia, aby nim zostać.
Jak mówisz swoim przyjaciołom i rodzinie, że wpadłeś w dług w wysokości 250 tys. dolarów tylko po to, aby zrobić pracę, którą mógłby wykonać ktoś, kto porzucił szkołę średnią? Jak wyjaśniasz swojemu partnerowi, przepraszam kochanie, muszę przerwać naszą randkę, bo muszę załatwić wynajem jakiegoś przypadkowego obiektu przemysłowego w Bronksie?
Jesteś świeżo upieczonym magistrem MBA. Zasługujesz na to, aby być analitykiem w zarządzającej aktywami o wartości 100 miliardów dolarów. Albo przynajmniej pracować w operacjach w startupie wspieranym przez YC. Albo pracować w McKinsey! Bo nikt nie jest wyśmiewany za pracę w McKinsey. Przynajmniej nie w twarz.
Bycie w kryptowalutach to już przewaga, ponieważ wokół tego tematu istnieje niski status. Ludzie myślą: "Jeśli będę pracować w kryptowalutach, nigdy nie będę szanowany nigdzie indziej." Ale (1) kogo to obchodzi, a (2) to nieprawda! Zachowujesz opcjonalność, jeszcze bardziej, gdy kryptowaluty łączą się z fintech.
Ale to właśnie dlatego kryptowaluty przyciągają dziwnych i ambitnych ludzi, tak jak konwencjonalne startupy 20 lat temu.
Skakanie w świat kryptowalut w rzeczywistości ściśle nawiązuje do klasycznej mądrości @paulg: "Jeśli nie jesteś na czołowej krawędzi jakiejś szybko zmieniającej się dziedziny, możesz się do niej dostać." A poza małą rzeczą zwaną AI, nie ma branży, która zmienia się szybciej niż kryptowaluty.
Możesz bardzo, bardzo szybko dotrzeć do krawędzi kryptowalut. Szczególnie, gdy ta krawędź wciąż się rozwija. Przekroczenie fosy wymaga pewnego wysiłku, ale znacznie mniej wysiłku niż dotarcie do krawędzi prawie jakiejkolwiek innej branży, w tym AI.
Podobnie jak w przypadku pośrednictwa handlowego, kryptowaluty nie wymagają żadnego pedigree. Każdy może wejść. Wystarczy zaakceptować tymczasowo niższy status, aby odnieść sukces.
Jeśli nie jesteś osobą techniczną, to tak naprawdę wystarczy pisać publicznie. Jest znikoma liczba osób w kryptowalutach, które potrafią w prosty sposób wyjaśnić złożone tematy. Publikuj swoją pracę i angażuj swoich czytelników. (odpowiedz na ten wątek swoją twórczością!)
tl;dr - alpha jest osiągane przez przekraczanie statusowych fos - kryptowaluty wciąż znajdują się za niskim statusem fosy - możliwość rośnie szybciej niż fosy się kurczą - ci, którzy odważą się przekroczyć fosę, doświadczą nieograniczonych możliwości
24,22K