Myślałem dzisiaj wcześniej, że sposób, w jaki podejmowałem decyzje przez ostatnie kilka lat, przypominał nawigację w labiryncie. Jakby było tyle zasad, ograniczeń i rzeczy w mojej głowie, które czuję, że muszę robić lub unikać, aby nie wypalić się, lub rzeczy, które czuję, że nie są dla mnie naprawdę możliwe. Ale co jeśli nie byłoby nic, nic do unikania, żadnych ograniczeń i wszystko byłoby możliwe, czego bym chciał i co bym wybrał? Szczerze mówiąc, nie wiem. Gdyby Andrew zadał mi to pytanie dzisiaj, nie miałbym odpowiedzi, ale myślę, że muszę wkrótce znaleźć tę odpowiedź, a potem dążyć do niej.