Jako ktoś, kto w ogóle nie lubi handlować wydarzeniami makroekonomicznymi, myślałem, że kluczowym wnioskiem przed Jackson Hole było to, że wszyscy wydawali się już mocno zabezpieczeni. Więc chyba, że wyszedłby naprawdę jastrzębi, to wzrost był najbardziej prawdopodobnym oczekiwaniem. Dajcie nam gołębi ton, a my wystrzelimy w górę ? Nie wiem, po prostu racjonalizuję po wydarzeniu, oczywiście :)
6,69K