NBA pilnie potrzebuje kogoś, kto skupi się na integralności gry, a nie przyjdzie to od operatorów zakładów sportowych, których prawdziwą specjalnością jest oszukiwanie własnych klientów, ani od nikogo w biurze ligi, kto przez ostatnie 10+ lat priorytetowo traktował przychody kosztem integralności.
Jason Tatum zarobi 313 milionów dolarów na swoim obecnym kontrakcie, zgaduję, że byłby skłonny grać za *nieco* mniej pieniędzy, jeśli zajdzie taka potrzeba. Pomysł, że przychody ligi muszą rosnąć w wykładniczym tempie przez całą wieczność, to po prostu czysta szaleństwo.
Większość właścicieli NBA zauważyła dziesięciokrotny lub wyższy wzrost wartości swoich drużyn. Jestem pewien, że będą zadowoleni, po prostu przewyższając S&P.
Większość właścicieli NBA zauważyła dziesięciokrotny lub wyższy wzrost wartości swoich drużyn. Jestem pewien, że będą zadowoleni, po prostu przewyższając S&P.
78,64K