Trump właśnie powiedział głośno to, co powinno pozostać ciche. Po zbombardowaniu łodzi u wybrzeży Wenezueli zeszłej nocy, teraz chce przeprowadzić naloty powietrzne na ląd, celując w rzekomych „handlarzy narkotyków”, którzy nie mogą już przybywać drogą morską. Tłumaczenie: Trump otwarcie sugeruje bombardowanie obcego terytorium. Tak zaczynają się wojny. A Kongres milczy.