federalny rząd w Australii, poprzez to, co jest w zasadzie zabawnym schematem dotacyjnym, właśnie wprowadził politykę, która pozwala pierwszym nabywcom mieszkań kupować z jedynie 5% wkładem własnym i mam takie przeczucie, że zaraz będę jednym z tych striptizerów z filmu The Big Short
"dom za milion dolarów z wpłatą 50 tys... może *jestem* geniuszem" - ja, chwilę przed pokoleniowym załamaniem rynku nieruchomości
5,83K