Ostatnie wydarzenia na rynku są trochę bezsilne, ale w rzeczywistości nie zostałem uderzony, czysty PNL na drugim poziomie jest zablokowany na wysokim poziomie. Ostatnie wydarzenia na rynku przypomniały mi rozmowę z moim tatą. Zapytałem go, dlaczego w latach 80-90, gdy było tyle możliwości, nie założył firmy deweloperskiej, nie otworzył fabryki, nie zajął się produkcją. Mój tata opowiedział mi wiele, robił wiele przedsięwzięć, nie że nie próbował, miał fabrykę petard, otworzył hotel, salę gier, fabrykę naleśników... Oczywiście nie osiągnął żadnych wielkich rezultatów, hahaha. Po kolejnych nieudanych interesach wrócił do pracy jako urzędnik. Mój tata podsumował dwa powody, dla których nie osiągnął rezultatów: 1/ brak podstaw (brak kapitału początkowego) 2/ lata 80-90, które sprawiły, że późniejsi ludzie widzieli historie i myśleli, że wszystko się uda, podczas gdy wskaźnik niepowodzeń był bardzo wysoki. W jego klasie na studiach było ponad czterdziestu ludzi, wielu z nich zaczęło robić interesy, ale nikt nie odniósł wielkiego sukcesu. Najlepiej radził sobie ten, który został urzędnikiem i doszedł do wysokiego stanowiska. To zasadniczo prawdziwa sytuacja... W rzeczywistości każdy poziom kapitału ma swoje własne przekleństwo, cokolwiek robisz, to jest walka z ludzką naturą, droga jest trudna i długa. Patrzenie na historie innych tylko wywołuje niepokój, nawet nie mogę skopiować własnej historii, jak mogę skopiować historię innych. Dla mnie najważniejsze jest to, aby być ciągle na rynku, nie dać się zabić, być przy stole do gry.