Moim radykalnym zdaniem jest to, że amerykańscy millenialsi, zoomerzy i alfa powinni mieć taki sam dostęp do przystępnych mieszkań, jaki mieli baby boomers w swoich latach planowania rodziny. Nie jest nierozsądne chcieć, aby młodsi Amerykanie mieli te same podstawowe potrzeby, co ich rodzice/dziadkowie.