Bracia, podczas otwarcia konferencji nie należy głośno spiskować w miejscach publicznych. Kiedy właśnie skończyłem jeść, usłyszałem przy sąsiednim stole, jak głośno mówią, że jakaś moneta ma wejść na rynek, w Korei już się rozkręca, a szef ma dużą siłę, słuchałem przez długi czas i nie usłyszałem, o jaki projekt chodzi. Sprawiło, że podczas obiadu czułem się jakbym coś przegapił, jakby to była jakaś tajemnica bogactwa, ale z drugiej strony pomyślałem, że lepiej nie słuchać, a tym bardziej nie odważyłem się zapytać, o jaki projekt chodzi, że jest taki tajemniczy. Złości mnie to, że moje uszy naprawdę nie działają zbyt dobrze!