Dla wszystkich Eurodoomów... Byłem w ładnej restauracji w Monako, zapłaciłem rachunek i dobrze napiwkuję (nawet jeśli we Francji nie daje się napiwków) i przysięgam na Boga... prawda, przepraszam... kelner wrócił i poprosił o 1 euro, ponieważ źle obliczył rachunek i potrzebował 1 euro Nie da się tego wymyślić