Ta kobieta przeprowadziła się z Teksasu do LA i wyjaśnia, jak okropnie jest żyć w LA. Wszystko jest przeszacowane. "Nie wiem, jak to zrobiłam. Nie wiem, jak przetrwałam dziewięć lat w tym mieście. Przeprowadziłam się do LA w 2012 roku, a w 2020 roku kupiłam dom w Teksasie, nie przychodźcie do mnie z pretensjami." "Spędziłam mnóstwo czasu w Teksasie (0:16) przez te lata. Mój chłopak dorastał tam. Podczas pandemii po prostu zdałam sobie sprawę, że LA nie jest już dla (0:21) mnie." "Czuję całkowitą zmianę energii. Wszystko jest tutaj naprawdę drogie, jakby bez powodu." "Jest tak dużo korków. Marnujesz tyle swojego dnia w korkach. Wiem, że robiłam to przez tak długi czas, ale dlaczego to robiłam?... Wczoraj poszłam do domu mojej przyjaciółki, a ona mieszka 29 mil od hotelu, w którym się zatrzymałam, i zajęło mi to ponad godzinę i pół, żeby tam dotrzeć." "To, co płaciłam za moje jednopokojowe mieszkanie w Los Angeles, jest więcej niż to, co płacę za mój kredyt hipoteczny za mój pięciopokojowy dom z trzema garażami, przednim podwórkiem i tylnym podwórkiem, które mam w Teksasie."
196,43K