Dziennik proroka|Niedzielny targ w Canggu w deszczowy dzień W środku mnóstwo przekąsek i drobiazgów, a także wiele lokalnych rękodzieł, ceny można od razu obniżyć o połowę. Bali jest na początku sezonu deszczowego, więc pada co chwilę, a potem przestaje. To, co można zjeść, to w porządku, ale ich sosy i papryczki są tak cholernie ostre, że po jednym kęsie trzeba wypić butelkę wody. Początkowo planowałem pojechać na delfiny, ale pisząc to, już była 2-3 w nocy i nie mogłem wstać następnego dnia. Następnym razem niech @SentientAGI zrobi mi bardziej rozsądny plan, a tym razem odpuszczam.